Adapciak
Hejka hej!!!
Tak to ja, moje drogie Adapciątka, będe waszym opiekunem!!! Jestem (mam nadzieję) w stanie opowiedzieć na wasze wszystkie pytania dotyczące Adapciaka. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości (macie??), to smiało piszcie o tym na forum, postaram się je rozwiać.
Możecie mnie pytać także o studia, z chęcią wam opowiem jak jest na pierwszym roku, jako że go świeżo [prawie] skończyłem. Więc rejestrować sie i udzielać na forum, marsz!!
Offline
Drogi NovvvY,
dla Ciebie moge zdradzić jedno z moich adapciakowych założeń - dla każdego adapciątka z rana, przed śniadaniem, obowiązkowa dawka meksyku, na caly aktywny dzien. Tak jak witamina C na koloniach Więc zapraszam Cię do zgłaszania się na obóz.
Oczywiście wypelniasz specjalny formularz zgloszeniowy przeznaczony dla MAGISTRÓW, którzy rozpoczynają studia DOKTORANCKIE na WPiA
W miejscu na to przeznaczonym wpisujesz Uniwersytet Szczeciński i dzieki temu będziemy mogli razem z rana raczyć się w 100% meksykańskim meksykiem. Ja, jako twój opiekun, Ty, jako moje adapciątko
Offline
Moje pytanie brzmi: CZY NIE DA SIĘ JAKOŚ PRZYSPIESZYĆ ADAPCIAKA? Bo ja już się nie mogę doczekać A jeszcze nawet nie dostałam żadnej odpowiedzi na malia
A co do studiów to... Jak minął ten pierwszy rok? Czy już powinnam się zacząć uczyć?
Offline
Aniu, Twoje zgłoszenie wpłynęło do nas dzisiaj ok. godziny 12.00. Odpowiedzi nie są generowane automatycznie, gdyż musimy najpierw zweryfikować poprawność danych wprowadzonych do formularza. Ale w tej chwili e-mail potwierdzający zgłoszenie powinien już znajdować się w Twojej skrzynce
Co do pierwszego roku.. Nie ucz się, broń Boże Korzystaj z wakacji i nastrajaj się na Adapciak! ;D
Moja podpowiedź: jeśli już nie możesz się doczekać, możesz już zacząć szukać przebrań na imprezy tematyczne
Ostatnio edytowany przez Zuzanna (2008-07-22 23:07:14)
Offline
Dostałam odpowiedź, ale szczerze mówiąc nie wiem, co dalej. O ile dobrze wyczytałam to pojedzie tylko 120 osób z roku "0", a chętnych na pewno będzie więcej (kto by przepuścił taką imprezę??). Czy o tym, kto pojedzie decyduje kolejność zgłoszeń? Kiedy otrzymam wiadomość o tym czy zostałam "wyróżniona" i jadę?
Offline
Aniu, dalej będziesz otrzymywała wiadomości, informacje i wskazówki od swojego Adapciakowego Opiekuna -Bartka vel. Klaksona
Z Twojej strony kolejnym krokiem będzie dokonanie opłaty z uczestnictwo w obozie. Kiedy wpłata zostanie zaksięgowana na naszym koncie, otrzymasz od nas potwierdzenie i wtedy możesz być pewna w 100%, że jedziesz razem z nami Informacje dotyczące płatności znajdziesz w zakładce w menu po lewej, na stronie głównej obozu. Przypominamy, że termin dokonywania wpłat upływa 1 września 2008.
Reasumując: tak, decyduje kolejność zgłoszeń, a uszczególniając: kolejność wpłat, ale jeśli liczba zgłoszeń przekroczy 120, postaramy się zwiększyć limit dostępnych miejsc, lecz ta możliwość jest uzależniona od wielu czynników.
Pozdrawiamy!
Ostatnio edytowany przez Zuzanna (2008-07-23 23:31:59)
Offline
To ja biegnę dzisiaj wpłacić pieniążki Dzięki za info Pozdraiwam
No i zapłacone Czekam więc na odzew ze strony drogiego kolegi Klaksona
Ostatnio edytowany przez Anek (2008-07-24 13:57:42)
Offline
Droga Aniu,
jeśli reszta szczecińskich adapciątek będzie miała taki zapał do wyjazdu jak Ty, to przestaje sie o naszą grupe bać. Z takimi ludżmi jak Ty Aniu, będziemy stanowić najlepszy adapciakowy team, jak nie przymierzając Hiszpania na ME
Co do twojego "niedoczekania", to popieram Zuzie i polecam przygotowanie stroju na imprezy tematyczne. Mam nadzieje, że grupa szczecińska wysławi się świetnymi przebraniami i godną zabawą
Co do nauki na pierwszym roku - większość opowieści, które zapewne słyszałaś to.... no właśnie opowieści, które niekoniecznie mają dużo wspólnego z rzeczywistością. Pierwszy rok, jaki i kolejne są jak najbardziej do zdania. Nie trzeba wcale "zakuwać". Nie trzeba, bo nauka fajnych, ciekawych rzeczy to nie "zakuwanie". Tak przynajmniej to widzę:) Mam nadzieję, że Ty, jak i pozostałe adapciątka będziecie odczywać frajdę ze studiowania, nie oglądając sie na innych, którzy tylko narzekają ile to się muszą nauczyć (zazwyczaj są to ludzie, którzy na adapciak nie pojechali)
Offline
Pewnie, że będziemy najlepsi Jeśli nie całą grupą, to sami damy czadu Stroje naturalnie już tworzę. Dziś trenowałam arcytrudną sztukę wiązania togi z prześcieradła Całkiem nieźle wychodziło
A teraz kilka pytań... Czy dojazd organizujemy "każdy sobie" (że tak się wyrażę) czy może zgramy się i pojedziemy całą paczką? Dla mnie nie ma problemu, mogę dojechać sama, ale uważam, że będzie weselej jak pojedziemy razem!! A może jakieś spotkanie integracyjne przed obozem?
Offline
Hej ja tez wybieram się na ADAPCIAKA i już się cieszę, że zapowiada się super klimat, bo przyznam, że tego się najbardziej bałam
P.S jestem bardzo "za" spotkaniem się przed wyjazdem
Pozdrawiam
Offline
Moi drodzy,
zgodnie z Elsowską tradycją, pojedziemy oczywiście wszyscy razem. Przecież nic tak nie integruje jak wspólna podróż(wie o tym każdy kto jeździ nocnymi tramwajami) To, że Elsa Szczecin organizuje Adapciak, ma tylko jedną wadę, a mianowicie, mamy bardzo blisko . Dlatego będziemy musieli się intensywnie integrować, o co postaram się zadbać.
Co do spotkania przedadapciakowego - oczywiście możemy je zorganizować. Jest to nawet bardzo wskazane, gdyż jak wspomniałem mamy mniej czasu na integracje w podróży niż np. adapciątka z Rzeszowa:D Dlatego ustalimy poźniej jakaś wrześniową date i się spotkamy w Szczecinie.
Pozdrowienia z upalnych Międzyzdrojów;)
Offline
Dlaczego nie dostałam potwierdzenia? Czyżby pieniążki jeszcze nie doszły?
Widze, że kolega Klakson zamierza działać Czemkamy na konkretną datę Bartku Oj, będziemy się integrować...
Offline
Klakson napisał:
Co do nauki na pierwszym roku - większość opowieści, które zapewne słyszałaś to.... no właśnie opowieści, które niekoniecznie mają dużo wspólnego z rzeczywistością. Pierwszy rok, jaki i kolejne są jak najbardziej do zdania. Nie trzeba wcale "zakuwać". Nie trzeba, bo nauka fajnych, ciekawych rzeczy to nie "zakuwanie". Tak przynajmniej to widzę:) Mam nadzieję, że Ty, jak i pozostałe adapciątka będziecie odczywać frajdę ze studiowania, nie oglądając sie na innych, którzy tylko narzekają ile to się muszą nauczyć (zazwyczaj są to ludzie, którzy na adapciak nie pojechali)
nauki w Szczecinie troche jest Bartek, w koncu pierwszy rok robilem w miescie paprykarza, ale nie nalezy przesadzac, wszytsko przyjdzie z czasem, i tak do grudnia sie biba z ELSA a potem trzeba przysiasc i znowu kilka miesiecy jest wolnego do maja hihi, a ludzie bez sensu panikuja a potem w indeksie maja i tak 4 lub 5...
dlatego nie nalezy panikowac, skoro mauro i jak studia skonczylismy to znaczy ze wszytsko da sie wykonac ;D
piszcie co z spotkaniem to moze wpadne bo mi sie wyjazdy do Szczecina szykuja teraz.
Ostatnio edytowany przez novy (2008-07-29 16:36:02)
Offline